Zakochani bez końca Ty Gibson
Wyobraź sobie, ze nadeszła era sztucznej inteligencji. Robotykę i technologie komputerowe rozwinięto do tego stopnia, ze współmałżonkowie, dzieci i przyjaciele tworzeni są przez wyrafinowany przemysł. Jesteś trzydziestoletnią samotną kobietą... twoją uwagę przykuwa reklama firmy "Doskonały partner". Oferta robi wrażenie, obejmuje dziewięć dziesięciodniową gwarancję z możliwością zwrotu kosztów. najlepszy aspekt oferty to jednak obietnica "związku bez ryzyka", bez absolutnie żadnej możliwości, ze twój "doskonały partner" kiedykolwiek zrobi coś wbrew twoim oczekiwaniom....
Składasz zamówienie i czekasz.. Kiedy samochód dostawczy parkuje na twoim podjeździe , czujesz lekkie podenerwowanie. Kierowca wyładowuje nieoznakowane pudło... Pewna myśl przechodzi ci szybko przez głowę: " Ten kierowca jest całkiem uroczy... Ale przecież chcę się zaangażować w coś innego. Zapomnij o tym kierowcy".
Kierowca próbował zaprosić Cię na kolację, ale oświadczasz, że jesteś meżatką ( W końcu właśnie przywiózł Ci męża w pudełku). Instrukcja wyraźnie podkreśla, ze dane mozesz zmieniać w dowolnej chwili, ulepszać i modyfikować swojego partnera. Poczatkowo wypełniasz mnóstwo ankiet systemowych: jak chciałabyś nazwać partnera, podaj pięć różnych rzeczy, które chcesz usłyszeć rano, określ typ temperamentu, określ poziom inteligencji itd. I tak udzielasz setek odpowiedzi na setki pytań i ładujesz danymi swojego przyszłego męża. Włączasz robota pocałunkiem, otwierają się jego niebieskie oczy i tak zaczyna się wasz romans.
Wada numer jeden: Poziom IQ nierozgarniętego faceta zaczął cię męczyć, więc przeprogramowałaś go do poziomu geniusza, nie zdając sobie sprawy, ze współczynnik inteligencji człowieka tworzy koło, gdzie geniusz i nierozgarnięty to to samo. ...
Wada numer dwa: Pewnego ranka Brock ( nowy mąż) podał ci śniadanie do łóżka opowiadając tak śmieszny kawał, że zaśmiewając się, wyplułaś całe jedzenie. Zmieniłaś wiec kategorię humoru z wesołego na niemądre...
Wad okazało się więcej. Ale przecież mogłaś je usuwać na bieżąco, kontrolować i dawać idealne rozwiązania! I nagle zaczęłaś sobie uświadamiać, że tak naprawdę twój idealny maż to Ty a nie druga osoba. To Twoje dane, słowa, myśli, które zaprogramowałaś podaje jak na zawołanie.
W zasadzie to Brock jest tobą. Kiedykolwiek mówi coś miłego, to tak jakbyś rozmawiała ze sobą... Brock cię nie kocha. Nie potrafi. Jest bezmyślną maszyną bez serca....
Na szczęście dla ciebie, wszystko stało się jasne jeszcze przed upływem dziewięćdziesięciodniowej gwarancji. ... Zadzwoniłaś pod bezpłatny numer i umówiłaś się na zwrócenie Brocka....
Ku twojemu zaskoczeniu, pojawił sie ten miły kierowca ciężarówki co za pierwszym razem.
- Czy oferta kolacji jest nadal aktualna?- zapytałaś nieśmiało, uśmiechając się.
- Proszę pani- odpowiedział- nie umawiam się z zamężnymi kobietami.
Zamiast powściągać język, powiedziałaś:
- Pozbywam się mojego męża. jest w pudle.
Uroczy kierowca ciężarówki oczywiscie uciekł z przerażeniem w oczach, zostawiając ci Brocka. Musiałaś zamówić kolejną ciężarówkę...
*****
To tylko fragmenty rozdziału tej ciekawej i niezwykłej książki, która porusza nie tylko kwestie stosunków damsko męskich ale także sferę duchową każdego z nas. Czy istnieje doskonała miłość, związek idealny? Trudno odpowiedzieć w kilku słowach na to pytanie. Książkę czyta się szybko, nie należy do najdłuższych. Przyznam, ze niektóre rozdziały są przynudnawe, ale ogólnie warto po nią sięgnąć!
Komentarze
Prześlij komentarz