Tęskniąc za wiosną!

Cóż, do wiosny jeszcze troszkę, zwłaszcza, ze kiedy patrzę za okno to wręcz poraża mnie rozchlapanie śniegu, wielkie błoto i sama nie wiem czy to deszcz czy inne paskudztwo. Co prawda dzięki sokom owocowym i warzywnym moje życie nabrało więcej energii- a zimowa depresja raczej zahaczyła mnie kątem oka niż dopadła, to wciąż tęsknię za zielenią i słońcem. Na szczęście istnieje coś takiego jak parapet, który zastępuje mi ogródek. O tej porze roku raczej nie sadzę i nie przesadzam, pielęgnuję i rozsiewam moje zioła. Zwłaszcza, ze uwielbiam dodawać świeże do sałatek, kanapek. największą popularnością cieszy się bazylia! Pnie się wysoko, ma już kilka lat a jej łodyżki lekko zdrewniały. Dzięki temu stała się z rośliny marketowej, przesadzoną w doniczkę roślinką wieloletnia:) A tu kilka zdjęć ziółek, które u mnie dopiero się pojawią, bowiem na razie zakupiłam tylko zestaw nasion:)




Troszkę trzeba czekać na wysiane nasionka. Zawsze staram się im zapewnić dodatkowe cieplne warunki. Zakładam folię, którą podtrzymują patyczki lub woreczek foliowy. Woda paruje i skrapla się, ziemia nie wysycha a roślinka ma idealne warunki do kiełkowania. Roślinki nie trzeba podlewać codziennie, wystarczy postawić w jasnym miejscu.  Poza tym takie hodowane w domku nie są niczym sztucznym pryskane. Niektóre zioła z supermarketu, aby tak ładnie wyglądały dostają przyspieszacz wzrostu!

Komentarze

  1. U mnie pietruszka już posiana...bazylia w planach :) Ja tez już nie mogę się doczekać wiosny i mojej namiastki ogrodu w postaci balkonu :) Ahhh...rozmarzyłam się.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty