Wcierka aloesowa do włosów

Jak we wcześniejszym poście napisałam mój aloes parapetowy- czyli użytkowy- dostarcza mi na bieżąco składników do różnych eksperymentów kosmetycznych. Najczęściej używam go jako środka kojącego i leczącego- od podrażnień, zatarć przez małe rany do większych ran. Przede wszystkim ze względu na swoje działanie dezynfekujące i przyspieszające gojenie. Doskonały jest na poparzenia. jego najcudowniejszym efektem ubocznym jest łagodzenie i nie pozostawianie blizn!
http://aloelife.com.pl/?1,aloe-vera-gel-miazsz-aloesowy

Ale przejdźmy do wcierki. Na początku świeży aloes może powodować, zwłaszcza na wrażliwej skórze lekkie swędzenie. To przez bardzo intensywne nagromadzenie aktywnych składników. Dlatego też polecam wyciśnięcie miąższu z czterech dużych, mięsistych listków do miseczki z 3 łyżkami oliwy z oliwek. Można dodać sok z cytryny. Następnie wcieramy w skórę głowy, masujemy ją opuszkami palców ( to poprawia ukrwienie), aby pobudzić cebulki włosów. Resztę rozprowadzamy na całej długości włosów. Moja skóra jest przyzwyczajona więc najczęściej używam miąższ aloesu prosto z listka na skórę głowy i wcieram. Potem dokładnie wmasowuję. Zostawiam wcierkę na całą noc i rano normalnie myję włosy. Zauważyłam, ze o wiele zmniejsza się przetłuszczanie skóry głowy. Taka wcierka doskonale reguluje pracę gruczołów łojowych i dodatkowo leczy stany zapalne! Stosuje przynajmniej raz w tygodniu, razem z olejowaniem lub na zmianę!

Komentarze

  1. świetny pomysł! muszę kupić sobie aloes

    OdpowiedzUsuń
  2. O wcierce do włosów z aloesu nie myślałam, ale na pewno teraz i ja zacznę kombinować :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty