Ślimak i Dermal Collagen Essence Mask Vegetable Placenta - moja opinia

Jak widać na załączonym obrazku, oto kolejna z maseczek kolagenowych z serii koreańskiej Dermal. Tym razem ujędrniająca, nawilżająca i regenerująca maseczka z mleczem! Jak dla mnie rewelacyjna. Tak patrzyłam na budzącą się wiosnę i postanowiłam wypróbować tę. Zostało mi jeszcze kilka ciekawych.Wypróbowałam też maskę z wydzieliną ślimaka!Może zacznę od ślimaka!

Na początku troszkę się obawiałam. Ale skoro używamy produkty z mleka, miodu, kawioru to czemu nie ślimak? Nadszedł ten dzień- a właściwie wieczorna kąpiel, kiedy mam czas na swoją maseczkę.



Moje wrażenia:
  • Maseczka jak najbardziej pachnie delikatnie perfumowanym kosmetykiem
  • Łatwa do nałożenia, jak wszystkie maski tego typu
  • Po nałożeniu  jakieś około 4 minuty, poczułam lekkie mrowienie na skórze jak przy bardziej odżywczych, silniejszych w działaniu maseczek
  • Nie zauważyłam żadnych podrażnień. Mrowienie zanikło po 1 minucie.
  • Maseczki na noc się nie zmywa, tylko zostawia, delikatnie wklepując substancje odżywcze. Chusteczkę się wyrzuca.
  • Skóra była na drugi dzień nawilżona, delikatnie napięta- ujędrniona.
Jak dla mnie nawet przyjemna. Nie taki ślimak straszny:)




































Maseczka z mlecza:
  • Piękny zapach, lekko słodkawy
  • Jak zwykle łatwa do nałożenia.
  • Żadnych reakcji. Wcześniej włożyłam saszetkę do lodówki więc miła reakcja ukojaenia na zmęczoną buzię.
  • Nie zmywałam jak przykazał producent, nawilżenie i lepkość zostały aż do rana!
  • Skóra odżywiona i wypoczęta. Dodatkowo odżywiona i wygładzona  szkoda, ze taki efekt nie utrzyma się na cały tydzień.

Maseczki jak zwykle rewelacyjne, sprawdzają się u mnie, nie podrażniają. Polskie odpowiedniki niestety do tej pory strasznie podrażniły mi cerę. Mam wrażenie  że oprócz uczucia parzenia, zostały plamki. Ale już drugi raz nie nabiorę się na takie "nasze" collagen mask.


Wiosna przyszła i trzeba skórę bardziej odżywić  Oczyszczając po zimie. Szykuję się do zamienników kosmetycznych. zimą i wczesną, chłodną wiosną potrzebowałam bardzie odżywczych, kryjących kosmetyków. Teraz czas na lekkość, filtry i nawilżenie. Krem, który świetne zimą, kompletnie nie odpowiada mi latem. też tak macie? Odciążam moją kosmetyczkę, nawet jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe. Odświeżenie, to jest to, czego potrzebuję po ciężkim dniu w pracy. W tym roku stawiam na kontrolowaną naturalność  wygodę i przede wszystkim zdrowie. Dlatego walczę o wzmocnienie całego organizmu i mam już rezultaty całkiem dobre. Testuję różne rodzaje zdrowej żywności. Wracam do zdrowych przysmaków, które jakiś czas temu odeszły w zapomnienie, w sumie nie pamiętam dlaczego. mam powód, żeby o dbać o siebie bardziej:)

Komentarze

  1. Bardzo lubię sheet masks, ślimakowej jeszcze nie miałam, ale obecnie testuję te z My Beauty Diary i jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto zainwestować również w te:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm nie wiem czy bym odważyła się w na coś ze ślimakiem

    OdpowiedzUsuń
  4. looks nice. Thanks so much for ur comment on my blog ! If you want we can follow each other on GFC ,Bloglovin/Facebook..Let me know !
    ✿thefashionflite
    ✿twitter
    ✿Bloglovin
    ✿FaceBook

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty