Piękno i brzydota



Naprawdę trudno określić co jest piękne a co nie! Oto ciekawy przykład uosobienia piękna. Rubens i jego kobieta idealna, Przelewające się masy ciała, obfite kobiety, innych zresztą nie chciał malować. Może to wpływ żony, która podobno także była obfitych kształtów? Nie jestem pewna, wiadomo, że w tej epoce wykreowano właśnie taki wzór kobiety idealnej. Jakaż to ogromna różnica między kreowaniem obrazu chudej, przepraszam, makabrycznie chudej, modelki dzisiaj. Podążanie za ideałem piękna nie jest nam obce. Kanon określa społeczeństwo, jego własne ukryte pragnienia. U Rubensa jest to obfitość kobiecego ciała przesunięta do całkowitego maksimum.
Dzisiaj te gracje przerażają, zachwycać moze kunszt malarza ale nie widok otyłych pań z cellulitem udających greckie boginki!
Przepiękna Batszeba przy studni. Dawid chyba by się nie skusił!




Media kreują to jak powinniśmy wyglądać.  Kreują również różnego rodzaju skrajności. Wyróżniający się z tłumu szukają inspiracji bardziej i mniej drastycznych. Od zombi, przez naśladowanie gwiazd muzyki, choćby słynna puszka we włosach Lady Gagi. Oryginalność zanika i daje miejsce bezmyślnemu kopiowaniu. Smutne ale prawdziwe. Kopiujemy. Tylko żeby jeszcze było naprawdę co!A tu przecież przede wszystkim chodzi o to, zebu czuć się ze sobą dobrze, Ważne jest to, żeby nie zatracić tego, kim sami jesteśmy. Image, który sobie narzucają niektórzy może na pewnym etapie jest w stanie pomóc, rozwinąć skrzydła, dodać odwagi. Jest dobrym kierunkiem, dopóki jest to kierunek prowadzący do uwolnienia własnych możliwości i rozwinięcia cech ograniczanych a pozytywnych. Gorzej, jeżeli jest to kostium, który chowa prawdziwego człowieka.

Komentarze

Popularne posty