Poznań w deszczu

 Wybrałam się dzisiaj na zakupy, przezornie zabrałam ze sobą parasolkę! Na niewiele się to zdało, gdyż nawet parasol mi przemókł! Oczywiście z zakupów nie zrezygnowałam a do tego odważnie przekraczałam kałuże mając po kostki wody na przejściu dla pieszych. Co prawda najbardziej w tym wszystkim ucierpiały moje ukochane buciki, ale podejrzewam, że raczej trudno się przeziębić, kiedy pada tak ciepły deszcz a w dodatku samo powietrze ma około 29 stopni! Wciąż podkreślam, że opisuję Poznań a nie tropiki! To niesamowite wrażenie, taki ciepły deszcz i gorące powietrze. Miałam wrażenie, ze ziemia paruje i oddaje wodę a jednocześnie spadają jej ogromne ilości z góry! Najwspanialsze wrażenie zrobiła na mnie unosząca się mgła w czasie deszczu, właściwie parująca woda! Niesamowite! Stałą na moście i patrzyłam na tę wydostającą się spośród zieleni parę, która wyglądała jak dym! (Tak przy okazji, na moście pada zawsze mocniej- to przez ten wiatr takie wrażenie!) No i jakże przyjemnie się oddycha ! Kiedy kończę pisać tego posta właśnie się przejaśnia i przestaje padać. Chociaż kto wie, jak to w tropikach, taki deszcz może przyjść w każdej chwili!
most Królowej Jadwigi!
Ukochane czerwone buty, hmm chyba nie uda się ich uratować, a może...



Bez kaloszy nie ma szans, nie ma jak przejść nie zanurzając się po kostki w wodzie!


Komentarze

  1. Heh....ulewa niezła. U nas dziś było jak w kalejdoskopie, czasem słońce, czasem deszcz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty