cudowna mgiełka do ciałą
Nowa orzeźwiająca mgiełka do ciała Avon Fiołek I liczi. Uwielbiam liczi jako owoce, zjadam je w okresie zimowym w kilogramach, są wtedy tanie i oczywiscie dostępne, bo to właśnie sezon na te owoce ( jedne z moich najukochańszych). Fiołki także hoduję namiętnie na parapecie, nawet zdarza mi się z nimi troszkę pogadać. A tu proszę, połączeniu obu tych miłych dla oka i nosa składników.
Jak wszystkie propozycje mgiełek zapachowych Avon, także i ta ma na celu chłodzenie i nawilżenie a dopiero na drugim miejscu perfumowanie zapachem. Dlatego nie jest to silnie perfumowana woda, zapach jest delikatnie fiołkowy i owocowy. Nuta fiołka utrzymuje się nawet do kilku godzin, a ta owocowa szybko się ulatnia. Ogólnie produkt bardzo dobry, dla każdego, kto lubię zapachowe odświeżenie w ciągu dnia.
Zostałaś tagowana na moim blogu :) Pozdrawiam i miłego dnia życzę:) http://evecandy.blogspot.com/2011/08/tag-30-pytan-kosmetycznych.html
OdpowiedzUsuńMam teraz truskawkową szkoda, ze po paru minutach juz jej nie czuję
OdpowiedzUsuńNie przepadam za fiołkami, ale liczi to juz zacheta ;)
OdpowiedzUsuńTeż mam tą mgiełkę, bardzo ją lubię i bardzo ładnie pachnie na ciele. Poza tym mam także malinową, która też jest niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńKocham liczi <3
OdpowiedzUsuńA z mgiełek miałam jedną truskawkową :)
Ja uwielbiam mgiełki Avonowe szczególnie latem, teraz nie mam do nich dostępu więc używam lekkich z Bootsa - zapachy mają prześwietne :)
OdpowiedzUsuńCzasem nawet mgiełka z powodzeniem zastępuje perfumę w upalne dni.