Saito Spa Dead Sea Treatment

Sól z Morza Martwego znana jest ze swych właściwości kosmetycznych. Dlatego też odwiedzając mydlarnie daję się skusić różnym produktom tego typu.  Saito Spa Dead Sea Treatment, Green Tea to krem, który długo był moim ulubionym kosmetykiem do rąk. Z tej serii miała także balsam do ciała i peeling. Genialne. Zwłaszcza peeling, ale o tym innym razem. Kosmetyk Izraelski, świetny! Pierwszy raz użyłam go od koleżanki, która wróciła z wakacji i kupia sobie pełno kosmetyków Saito Spa. Zupełnie przypadkiem odkryłam, że te same kosmetyki sprowadzają niektóre mydlarnie. 

  • Krem jest rzeczywiście wysoce ochronny, doskonale działa na suchą, nawet popękaną skórę.
  • Zawiera wysokie stężenie minerałów z Morza Martwego ( w końcu nie jest to produkt polski)
  • Konsystencja nie jest bardzo gęsta. Dzięki temu szybciej się wchłania w dłonie!
  • Zielona herbata, ma pastelowo zielonkawą barwę i piękny, świeży zapach!
  • Jest bardzo wydajny, mi starcza przy codziennym stosowaniu na pół roku!
  • Cena w zależności od mydlarni, waha się w granicach od 8- 19 zł!
Dodatkowo kosmetyk posiada oznaczenie B4U, kosmetyków ekologicznych i organicznych. 
Osobiście uwielbiam tę linie kosmetyków i chętnie, gdy tylko znajdę coś w mydlarni, kupuję a nawet robię zapasy. Nie we wszystkich miastach można znaleźć Saito Spa. Internetowo nie lubię kupować kosmetyków, chyba ze wcześniej już wypróbowałam. Ze swoją skłonnością do wypróbowywania nowości wolę najpierw wypróbować tester, dotknąć, posmarować i powąchać.

Komentarze

  1. Trzeba się za nim rozejrzeć

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry krem. Ja używam teraz o zapachu "fresh musk" - przecudny, ciepły zapach. Miodzio. Jak najbardziej polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty