Przechowywanie kosmetyków
Przechowywanie kosmetyków to wcale nie jest taka prosta sprawa. Dzisiaj natrafiłam na ciekawy artykuł, dotyczący przechowywania i daty ważności naszych ulubieńców. Okazuje się, że dla pudrów, cieni i wszystkich upiększaczy łazienka wcale nie jest najlepszym miejscem. Takie kosmetyki powinny być przechowywane w chłodnym i suchym miejscu. Szuflady i szafki jak najbardziej się do tego nadają. Nie trzeba przechowywać kremu w lodówce, chociaż przyjemny jest efekt, zwłaszcza latem zimnego nawilżenia prosto z lodówki! Podobnie fluidy, nawet jeśli mają konsystencję płynną nie powinny być przechowywane w łazience! szczerze przyznam, ze moje kosmetyki i tak w większości zamknięte w kosmetyczce tam przebywają, bo rano tam mam je pod ręką! Do tego kosmetyki w ogóle powinno się przechowywać w chłodnym miejscu. Nawet jeżeli opakowanie nie zostało otworzone to jeśli było na słoneczku, kosmetyk mógł ulec zepsuciu a już na pewno zaszły w nim nie odwracalne zmiany chemiczne.
Nasz ukochany krem nagle może powodować podrażnienie! Autor tekstu przestrzega zatem przed kupowaniem na rynkach i targach, co niestety mi się także zdarza. Chociaż do tej pory ani razu nie miałam problemu z kosmetykiem tam kupionym, u tego samego sprzedawcy od lat, to ta informacja wydaje się dosyć logiczna i mam ją w mojej pamięci. Na szczęście większość moich ulubieńców pochodzi z drogerii ale sama zauważyłam, że balsamom do ciała wyraźnie zaszkodził pobyt w namiocie podczas upału i nadawały się niestety już tylko do wyrzucenia.
Większość kosmetyków ma datę ważności 2 lata- ale uwaga!!!! W zamkniętym opakowaniu. Data zmienia się zaraz po otwarciu i najczęściej wynosi 6 miesięcy! Całe szczęście większość kosmetyków szybko zużywam i nie muszę się martwić przeterminowaniem! A wy? Macie jakieś niebezpiecznie przeterminowane?
ja nie mam żadnych przeterminowań, bo mam maks, po dwie sztuki jednej rzeczy :)
OdpowiedzUsuńale dobrze, że to napisałaś, moja kosmetyczka już nie będzie leżała w łazience :)
Ja kosmetyki przechowuję w szufladzie ;)
OdpowiedzUsuńAle moja mama ma w łazience od zawsze chyba i jakoś nic się nie stało jeszcze ;D
ja mam jedną szminkę od 4 lat - oczywiście jej nie używam ale zostawiłam ją sobie żeby odnaleźć kolor choć trochę podobny bo był boski. Leży sobie grzecznie w szafce. XD
OdpowiedzUsuńWitam, zainteresował mnie Pani blog, szczególnie jego ślubna część, ale nie mogę znaleźć kontaktu. Prosiłabym o kontakt w celu przedstawienia mojej oferty: edyta.bochenek@zankyou.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Edyta